Polska mistrzem świata

2014-04-08-215923Pisałem już o symulatorach pociągów i zaznaczałem wtedy, że są gry „nie dla każdego”. W końcu nie każdy chce wpatrywać się w tory. Podobnie ma się sprawa z większością wszelkiej maści symulatorów. A gdy do tego dołożymy jeszcze specyficzną tematykę, wychodzi produkt dla wąskiego grona graczy. Ten nieco przydługi wstęp na ma celu uzmysłowić wam fakt, iż Football Manager Classic 2014 jest właśnie takim tytułem. W dodatku na Vitę.

Ja z symulatorami piłkarskimi zetknąłem się przy okazji Championship Managera 3. Potem jakoś zainteresowanie opadło aż do Football Managera 2005. Wtedy to przez kilka lat dość regularnie zaopatrywałem się w kolejne odsłony tego duchowego spadkobiercy kultowego CM-a. Oczywiście edycję 2014 też w końcu udało mi się upolować w okazyjnej cenie. A gdy dowiedziałem się, że trwają pracę nad edycją na przenośną konsolę Sony, wiedziałem że trzeba będzie tytuł ograć.

2014-04-08-220728Nie wiem czy czyta to ktoś, kto nie ma pojęcia o piłce nożnej. Pominę więc wyjaśnianie czym jest ten sport. Ciekawsze jest to, jakie jego aspekty odwzorowano w FMC. Zacząć należy od tego, że jest to symulator nie w stylu FIFY – zręcznościowy – a klasyczna wersja „tabelkowa”. Tworzymy własny profil naszego managera, ustalamy jego dane, wiek, narodowość, nawet ulubione kluby. A następnie zostajemy rzuceni na rynek pracy by objąć władzę nad upatrzonym klubem.

2014-04-11-001915Tutaj wychodzi pierwszy mankament gry – dopuszcza ona wybór „jedynie” trzech krajów. W cudzysłowie, ponieważ kraj oznacza rozgrywki na różnym poziomie ligowym. Dla Polski oznacza to Ekstraklasę i pierwszą ligę. Ale taka już Anglia doczekała się znacznie większej rozpiętości drużyn. Podejrzewam że ograniczenie to wprowadzono po to, by nie czekać godzinami na przeliczanie wszystkich wyników.  Już teraz gra informuje gracza jak szybko będzie „przetwarzała dane” podczas zabawy. Oczywiście wybrałem 3 kraje (Anglia, Hiszpania i Polska) i czas wszelkich ładowań i obliczeń był akceptowalny. Tak, gra się dość długo uruchamia i wczytuje zapisany stan, ale potem jest jak najbardziej wszystko ok. Nie rozumiem więc pojawiających się głosów, że wszystko trwa strasznie wolno i zamula  Vitę.

2014-04-08-221903Mamy profil, wybraliśmy klub i zaczyna się zabawa, która w przypadku FMC polega na przeglądaniu tabelek, czytaniu raportów, analizowaniu wykresów i tak zapętlić. Serio to nie jest tytuł dla każdego. Całe szczęście że tryb „Classic”, czyli cała edycja „vitowa”, jest nieco uproszczony w stosunku do pierwowzoru. Usunięto opcję, które nie wpływają bezpośrednio na samą grę (np. kontakty z prasą), a do tego dołożono wiele „pomagaczy”. I tak możemy oddelegować praktycznie każdy aspekt prowadzenia klubu naszym podwładnym. Oczywiście nie dotyczy to głównego zadania – czyli samych meczy.

2014-04-11-003215Tutaj zastosowano silnik 3D, który wygląda dobrze i tak samo się sprawdza. Z dodatkowym opisem można bez problemu śledzić przebieg spotkania by w odpowiednich momentach reagować. Jedna sprawa to zwyczajne zmiany i polecenia taktyczne. Tych drugich jest całkiem sporo i pozwalają dość dobrze kierować zespołem. Druga kwestia to coś na wzór QTE. Co jakiś czas asystenci będą sugerowali wprowadzenie różnych zmian taktycznych i na ekranie meczy mamy wtedy trochę czasu by przyjąć ich sugestię. Powiem tak – gdy zacząłem się słuchać pomocników, udaje mi się przynajmniej wywieźć remis.

2014-04-08-221523I na tym polega cała gra. Staramy się wygrywać mecze, rozwijając klub i zawodników, pozyskując młode talenty lub sprowadzając znane gwiazdy. Te oczywiście nie przyjdą, jeśli nasza ekipa nie będzie miała odpowiedniej renomy. No i pieniędzy. A te drugie można pozyskać także negocjując z zarządem. W końcu gdy zaczniemy odnosić sukcesy, zgłosić się może do nas „większy” klub z ofertą pracy. Powiem szczerze że nie wiem do ilu lat w przyszłość można grać, ale zdecydowanie to nie jest zabawa na kilka godzin. FMC wymaga poświęcenia czasu – choć nie tyle co na wersję komputerową – to ciągle sporo.

2014-04-11-001133Ja osobiście cieszę się, że wersja doczekała się spolszczenia. Ok, może język nie jest jakąś straszną przeszkodą, jednak mimo wszystko nie znam całego fachowego piłkarskiego słownictwa. A tak, podano na tacy, można skupić się na samej zabawie. No i poza tym edycja na PC też jest po polsku. A dzięki opcji cross-save nic nie stoi na przeszkodzie, by grać swoją drużyną tam, gdzie jest akurat wygodnie.

Nie ma niestety tak, że gra pozbawiona jest wad. Najbardziej ze wszystkiego kuleje UI. Ekran Vity ma niewiele cali a postanowiono, że cały tytuł obsługuje się praktycznie dotykowo. Dodatkowo pojawia się przycisk R, który rozwija jeszcze nowe menu. Wiadomo, manager, nie zmieściło się wszystko na ekranie. Akurat patent z dodatkową belką jest kapitalny i pomaga. Podobnie jak samo tabelkowe rozwijane menu, znane z serii. To jest właśnie paradoks, bo samo GUI jest praktycznie przeniesione z edycji pecetowej – czyli jest przetestowane latami gier i doskonale się sprawdza. Gdy obsługujemy je myszką. Niestety na Vicie często trafienie w coś okaże się nie lada wyzwaniem. Nie wiem też czemu zrezygnowano z podpięcia klawiszy za obsługę przycisków „dalej” i „wstecz”. Byłoby to mega wygodne i intuicyjne. Możemy niby przewijać listy drążkiem, ale już nic na nich nie wybierzemy. Dziwne. Mam wrażenie że ktoś nie do końca był pewien co chce uzyskać.

2014-04-11-001549A co do oprawy dźwiękowej – no są odgłosy meczu. I tyle.

Ja się zagrywam.Tak jak wersja na PC nieco się „kurzy”, tak dzięki nieco okrojonej edycji na Vitę tytuł przeżywa u mnie drugą młodość a Pogoń powoli wspina się po ligowej drabince. Pomimo momentami meczącego GUI (dobrze że mam małe palce i w 90% trafiam), pomimo czasami dziwnych zachowań piłkarzy podczas samego meczu (i potem wyników). FMC to kapitalna gra i dla fanów gatunku tytuł obowiązkowy.

PS. Gierkę do pogrania podrzuciła Cenega za co dzięki.

O Chavez