Kasa na stół

payday-2Tak się właśnie najczęściej kończą promocję na Steamie. Że mieliśmy nic nie brać, że mamy dużo gier do ogrywania, a potem jakimś cudem zasysa się nowy tytuł. Ostatnio padło na PayDay 2 – gierkę dość świeżą, bo mającą premierę rok temu. Nie graliśmy co prawda w jedynkę, ale dwójkę polecali nam znajomi.

Zresztą z tymi samymi znajomymi potem przemierzaliśmy wirtualny świat gry. Bo warto tutaj zaznaczyć, że PayDay jest nastawiony głównie na wspólną zabawę w co-opie. Idąc dalej w wyjaśnianie – gra to pierwszoosobowa strzelanka, w której chodzi o dokonanie udanego napadu rabunkowego. Oczywiście przeszkadzać nam w tym będzie policja, sterowana za pomocą AI. Pomagać za to mogą albo znajomi – w liczbie maksymalnie trzech, albo także AI.

2014-06-28_00001Twórcy udostępnili do zabawy kilka map i scenariuszy rozgrywających się na nich. I tak może to być klasyczny napad na bank, ale znajdziemy tu również np. kradzież przemycanej broni, przejęcie ładunku narkotyków, „obrobienie” kilku sklepów, akcję w klubie nocnym czy w końcu demolkę w centrum handlowym. Nie, to nie wszystko, a dodatkowo dla chętnych dostępne są DLC. Same scenariusze mogą być jednodniowe lub kilkudniowe. Pierwszy tym jest w zasadzie prosty – cel, skok, ucieczka. Kasa i XP lecą na konto. Drugi typ jest za to ciekawszy – bo stawiane są przed nami kolejne cele. Zabawa jest przez to i dłuższa i trudniejsza.

2014-06-28_00003Właśnie – poziomy trudności. Są bardzo zróżnicowane, przy czym oczywiście im trudniej tym większa nagroda. Niestety z tego co zauważyłem twórcy poszli po najmniejszej linii oporu i jedyne co to zwiększyli liczbę nacierających policjantów. No dobra, czasem pojawiają się też nowe niezniszczalne typy. Niestety, AI jak było kulawe tak zostało. I dotyczy to także naszych pomocników. Co jeszcze ciekawsze, grając z „botem” możemy nieźle kantować, bo jest on nieśmiertelny.  Musimy więc nie dać się zabić i wypełnić cel misji.
Właśnie – cele. No bo napad napadem, ale jak to właściwie wygląda. Otóż zaczynamy zazwyczaj od „oceny sytuacji”. Bez masek możemy pokręcić się po okolicy, zobaczyć gdzie jest straż, gdzie kamery. A potem szybka akcja – maski włóż i zneutralizuj przeciwnika. Niektóre misje dodatkowo można robić w trybie”cichym”. Wtedy dobrze jest też nie uruchomić alarmu. Niestety przeciwko nam działają też zakładnicy. Mogą próbować uciekać lub dzwonić po policję. A wszystkich nie skrępujemy. I nie, nie możemy ich zabijać, bo za to tracimy gotówkę.

2014-06-30_00011Gdy już dotrzemy do skarbca, musimy ustawić świder (chyba że mamy inne zabawki pozwalające na dostanie się do środka, np. C4). Wiercenie chwilę trwa, w międzyczasie narzędzie może się przegrzać i trzeba je zrestartować. W praktyce wygląda to więc tak, że jedna osoba odpowiada za świder, a reszta gangu rozstawiona w okolicy broni skarbca. W końcu można wejść do środka, pootwierać skrytki, zebrać do toreb szmal i udać się na miejsce ucieczki. To czasem też jest wyzwaniem, bo z obciążeniem jesteśmy spowolnieni, a snajperów zwykle na ulicy jest sporo.

Po akcji jak wspominałem przyznawana jest kasa i doświadczenie. Dodatkowo losujemy jedną kartę z nagrodą. Szmal oczywiście można spożytkować na nowe zabawki, xp zaś po osiągnięciu nowego levelu pozwoli na rozwijanie umiejętności specjalnych. Bo warto tutaj wspomnieć, że grać możemy jedną z czterech klas postaci. Każda ma swoje unikatowe przedmioty i umiejętności. Dobrze jest więc gdy każdy z ekipy rozwija „swoją”.

2014-06-29_00001Co do minusów – gra jest brzydka. Serio, korzysta z silnika jedynki, ale i ta nie powalała. Wygląda na co najmniej parę lat starszą i do nowości nawet nie ma co równać. Co więcej, jest też nieźle zabugowana. A to dziwne animacje postaci, a to ktoś nas zauważa choć nie ma prawa. O AI już mówiłem. Czasem policja strzela przez pół planszy w głowę, czasem nie może trafić z metra. Do tego mała ilość samych animacji  krępowanie zakładnika czy rozstawianie wiertła to jedynie kółeczko postępu na ekranie. Brak jakiejkolwiek ciekawszej wizualizacji.

Mimo wszystko PayDay 2 to tytuł bardzo grywalny – o ile ktoś ma fajną ekipę do grania. Serio, bugi bugami, ale podczas gry śmiechu były ogromne ilości. Z bugów także. Na dłuższą metę tytuł może co prawda nudzić – głównie przez ilość samych map – ale gdy pojawi się w sensownej cenie to na pewno warto się nim zainteresować.

Tagi: ,

O Chavez