James May znany jest głównie jako współprowadzący program Top Gear. Nosząc tam przydomek „Kapitan Snuja” stara się opowiedzieć w ciekawy sposób o samochodach. Co bardziej dociekliwi mogli widzieć także jego programy, poświęcone różnym wynalazkom. I to właśnie tej drugiej grupie May poświęcił swoją książkę, zatytułowaną po prostu James May i jego niesamowite maszyny.
May w sposób niezwykle subiektywny postanowił wybrać najciekawsze odkrycia, nowinki oraz wynalazki ostatnich lat i przedstawić ich losy w książce. Niestety, zdecydowanie za krótkiej.
Bo pozycja jest niezwykle ciekawa. Napisana lekkim językiem, nie ma w sobie nawet jednego nudnego akapitu. Kolejne wynalazki May opisuje bardzo ciekawie oraz zabawnie. Nieraz uśmiechnąłem się podczas lektury. Widać, że autor jest entuzjastą tego typu rzeczy i mówienie o nich sprawia mu przyjemność.
Nie będę tutaj opisywać rozdziału po rozdziale, bo mija to się całkowicie z celem. Jest o podboju kosmosu, jest o muzyce, jest o samochodach i samolotach. Przekrój przez zagadnienia jest na prawdę szeroki i za to należą się duże brawa.
To będzie chyba jedna z moich najkrótszych recenzji, ale po prostu nie ma co więcej pisać. Książkę trzeba koniecznie przeczytać. Jeśli ktoś lubi wszelkiego rodzaju ciekawostki i jest zwyczajnie ciekawy świata, to właśnie znalazł pozycję obowiązkową.
Znakomita książka i pozostaje mi mieć nadzieje, że doczekamy się kolejnych, równie ciekawych i błyskotliwie napisanych.
