Tu miał być inny wpis. Tydzień temu wraz z Woblinkiem zorganizowałem konkurs. Dzisiaj minął termin nadsyłania odpowiedzi i jestem załamany.
Nie przyszła żadna.
I teraz zastanawiam się czemu. Czy pytanie było zbyt skomplikowane? Wymagało za dużo pracy? Może powinienem prosić tylko o wysłanie pustego maila?
Czy może nagroda nie była interesująca? Ja wiem, że ebook to nie telewizor. Ale sama książka zbiera dobre opinie i na pewno nie jest gniotem.
Istnieje też opcja, że nikt tego nie czyta. Ale to by oznaczało, że wszelkie statystyki jakimi dysponuję kłamią. A w to jakoś ciężko mi uwierzyć.
Nie zrozumcie mnie tylko źle. To nie są pretensje czy „strzelanie focha”. Ja na prawdę zastanawiam się, czemu nic nie przyszło. Konkursy wszelkiego typu chcę organizować z myślą o Was. Żebyście mogli czasem coś fajnego dostać.
Więc? Czemu nie wysłałeś maila? Daj znać, co było nie tak.
Mam już książkę na papierze, nie mam żadnego urządzenia do czytania ebooków (na smartfonie nie próbuję) i mało oglądam filmów, także nic sensownego bym nie napisał. 🙂
A chciałem coś fajnego wymyślić i wychodzi, że przekombinowałem 😛 No nic, dzięki 🙂
Nie martw się. Duży plus dla Ciebie, że nie poszedłeś na facebookową łatwiznę pt. „polub fanpage, daj lajka pod statusem i udostępnij go”. 🙂
No to już Ci mówię, czemu się nie zgłosiłam: czytałam wpis o konkursie (statsy nie kłamią), ale, po pierwsze primo, nie interesuję się Oskarami na tyle, by mieć coś o nich do powiedzenia, a po drugie primo – nie czytam tego typu książek. Nie smutaj 🙂 Następnym razem zapytaj o coś bardziej ogólnego, albo oryginalnego i daj kawał mięsnego fantasy 🙂 Może być ebook 🙂
Mhm, przyjąłem, dzięki. Postaram się następnym razem coś innego wykombinować 🙂
A ja nawet nie wiem jakie było pytanie ;/ Wszystkie info od blogerów ściągam z fejsa, zaginęło mi gdzieś w News Feedzie w takim razie.
Czyli za mało reklamowałem, ok, dzięki 🙂
Wpis przeczytałem, zastanowiłem się, i zająłem się czymś innym – wygrało lenistwo, sorry 🙂
Tak, ja wiem że jesteś leniwy 🙂
Pies zjadł mi wypracowanie 🙁
Udziału nie wziąłem, ponieważ chyba żadnego z filmów nie widziałem, a ta książka mnie nie interesuje (mniejsza z tym, że nie miałbym jej na czym czytać).