Programista!

Ponad rok temu użalałem się nad sobą, jak to źle i niedobrze. Ogólnie chodziło o to, że „rozdrobniłem się” na wiele dziedzin, przez co w żadnej z nich nie udawało mi się dojść do zadowalającego mnie poziomu (jestem dość wymagający względem własnej wiedzy). Zainteresowani mogą zresztą poczytać wspomniany artykuł. Po co go przywołuje?
Bo dziś już wiem co chcę robić. Może nie dokładniej „dziś”, bo wiem to już od jakiegoś czasu. Mniej więcej od początku lipca tego roku. Zapoznając się z literaturą niezbędną do napisania pracy licencjackiej w końcu uświadomiłem sobie, że chce zostać programistą. Konkretnie – związać się z aplikacjami internetowymi – padło się na PHP, SQL oraz technologie popularną ostatnimi czasy, czyli AJAX-a.

„Jak pomyślałem, tak zrobiłem” – można by powiedzieć. Pierwsze co okazało się niezbędne, to przypomnienie sobie języka PHP w wersji 4. Po tym szybkie zerknięcie na SQL i już znowu byłem w temacie. Od tamtej chwili można było tylko poszerzać wiedzę. Najpierw padło na CSS, który znałem tylko „ze słyszenia”. Jak się okazało, jest to język dość prosty – przynajmniej w podstawowym wykorzystaniu. Przy okazji zapoznałem się ze specyfikacją XHTML.

Po tym chciałem od razu usiąść do AJAX-a, niestety odbiłem się od tego. Zrażony nieco, zasiadłem do poznawania nowej odmiany mojego głównego języka, czyli PHP 5. Zmiany w nim wprowadzone są bardzo przyjemne a obiektowość nareszcie jest czymś przydatnym, a nie ciekawym dodatkiem. Oczywiście do pełnego wykorzystywania wszystkich jego możliwości brak mi jeszcze praktyki, jednak to jest kwestią czasu.

Po tym przyszedł czas na JavaScript – ostatni element układanki szumnie nazwanej AJAX. I tutaj muszę przyznać, że idzie mi bardzo sprawnie. Język jest prosty, a same zasady stosowania nowej technologii jasne. Pozostaje więc tylko dokończyć edukację i przejść do praktyki. Lubię to co robię.

W tak zwanym „międzyczasie” – na potrzeby pracy – zapoznałem się także z systemem szablonów Smarty, z którym kiedyś (gdzieś w okolicach 2005 roku) tylko się zetknąłem. Musze przyznać, że bardzo ułatwia on pracę, szczególnie kilku osób nad jakimś większym projektem.

Jest fajnie.

O Chavez