The Ship

the_shipDzisiaj pierwszy kwiecień, jednak ja zupełnie poważnie o nie do końca poważnej grze. The Ship lub jak kto woli Okręt, to najnowsza pozycja w serii Rewolucja Cenowa. Oznacza to, że otrzymujemy nową grę (premiera w 2006 roku) za rozsądna cenę (29,90). Opisywałem już jedną grę z tej serii, a była to Red Orchestra, którą sobie bardzo chwale. Z The Ship zapoznałem się w grudniu 2006 roku, kiedy trwała promocja darmowego tygodnia z grą. Nie powiem, przypadła mi do gustu.
The Ship to dość nietypowa strzelanka oparta na silniku Half-Life 2 z grafiką utrzymaną w nieco komiksowym i kolorowym stylu. Działa w systemie Steam, przez co do zainstalowania oraz grania potrzebne jest połączenie z internetem. Owszem, istnieje tryb single-player, ale o nim później. Fabuła gry jest banalna – gracz znajduje się na pokładzie statku, należącego do tajemniczego Pana X. I wszystko byłoby proste gdyby nie mały drobiazg – na statku urządza się polowania. Zostaje Ci wyznaczona ofiara, którą musisz zabić, ale w tym samym czasie ktoś poluje także na Ciebie. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że najpierw musisz znaleźć broń, a następnie zabić przeciwnika bez świadków, samemu nie dając się zabić. Brzmi banalnie, ale gwarantuje, że dostarcza dużej dawki zabawy i adrenaliny.

Przede wszystkim, powinieneś dobrze poznać teren. Statki pasażerskie, jak i cały klimat gry, stylizowane są na lata 20. ubiegłego wieku. Zostały one stworzone z wieloma detalami, przez co wyglądają bardzo ładnie. Jest ich 8, ale każdy składa się z masy pomieszczeń, co gwarantuje brak nudy. Ogrom przestrzeni dodatkowo zapełniają inni uczestnicy rozgrywki, których w trybie multi-player może być aż do 32. W trybie single-player mogą zaś ich zastąpić boty. Jest on swoistym treningiem przed rozgrywkami sieciowymi.

Jeśli już przy trybach jesteśmy, to multi-player oferuje nam cztery różne sposoby zabawy. Tryb Polowania to już opisany wariant, podczas którego co rundę gracz ma wyznaczony inny cel do zabicia. Tryb eliminacji jest nieco trudniejszy, ponieważ jeśli gracz zostanie zabity, wypada z gry. Wygrywa ta osoba, która zostanie żywa. Tryb pojedynku to rozgrywka 1 vs 1. Ostatni zaś to klasyczny Detahmatch.

Było o trybach, czas powiedzieć coś o broniach. Wiele z elementów statku jest interaktywnych. Możemy więc używać siekier, pistoletów sygnałowych, młotków, trucizn czy zastawiać pułapki. Statek zapewnia też dodatkowe narzędzia eksterminacji, takie jak sauna, szalupy ratunkowe, które można komuś spuścić na głowę lub chłodnie. Oczywiście to nie wyczerpuje wszystkich możliwości. Dodatkowo, w grze mamy zaimplementowane rozwiązane znane z serii The Sims – każda postać opisana jest szeregiem współczynników, których należy pilnować. Trzeba chodzić do restauracji na jedzenie, odwiedzać toalety a nawet pójść, rozerwać się przy bilardzie.

Wiemy już gdzie, wiemy także czym zabijać. Jednak nie wiemy do koca po co. Otóż każda broń posiada wartość wyrażoną w dolarach, jaką otrzymuje się po wykorzystaniu jej do morderstwa. Pieniądze są sumowane i na końcu gry wygrywa ten, kto posiada ich największą ilość. Dodatkowo mogą się one przydać na wydatki w trakcie gry. Oprócz wspomnianych już posiłków czy rozrywki, będziemy mogli kupić nowe ubrania, różne przedmioty, a nawet przekupić znajdujących się gdzieniegdzie strażników. Po co? Ano po to, żeby przymknęli oko na zabójstwo, popełniane pod ich nosem. Jak już wspomniałem, zabijać należy bez świadków (nawet tych elektronicznych, czyli kamer). Jeśli zostaniemy przyłapani, zostajemy osądzeni, płacimy grzywnę i idziemy do więzienia na wyznaczoną ilość sekund.

Mamy opisane technikalia, jednak jak się gra? Wyśmienicie. Na początku tury każdy gracz poszukuje broni. Następnie identyfikuje współpasażerów, przechodząc koło nich. Dzięki temu poznamy ich personalia i dowiemy sie, jak wygląda nasza ofiara. Przynajmniej do czasu zmiany ubioru. Pomocna okazuje się mapka, na której zaznaczone są pozycje nasza oraz naszego celu. Po zlokalizowaniu łupu, należy cierpliwie czekać i zaatakować w dogodnym momencie. O ile sami dożyjemy. W tej grze trzeba być cały czas czujnym i pilnować, czy jakiś myśliwy nie podąża naszym tropem. O ile zabijanie postronnych ludzi jest karalne, o tyle osobę polującą na nas możemy bez żadnych konsekwencji wyeliminować.

Gra wciąga, jest bardzo przyjemna i jest przepełniona czarnym humorem. Jak do tej pory, polecałem znajomy dwie pozycje, z czego jedna jest dość specyficzna. Od teraz, moja lista powiększyła się o The Ship.

Ocena: 5+/6

Minimalne wymagania sprzętowe: Pentium 4 1.8 GHz, 512 MB RAM, karta graficzna zgodna z DirectX 8 (1024 x 768), połączenie z internetem, DirectX 9.0c

Zalecane: Pentium 4 2.8 GHz, 1024 MB RAM, karta graficzna zgodna z DirectX (1024 x 768)

O Chavez