Mafia

mafiaW związku z prowadzeniem działu na Polterze oraz rozpoczęciem kursu na prawko, mam coraz mniej czasu na prowadzenie bloga. Ale cóż poradzić, obiecałem reckę Mafii, więc słowa dotrzymam. Zacznę od tego, że gra wyszła w serii Kolekcja Klasyki, więc kosztuje grosze – 24,90zł. A że tytuł znany i chwalony, to postanowiłem się w niego zaopatrzyć. Gra jest na 3 płytach CD, na szczęście jednak da się ją odpalić bez nich. Fajnie, nie lubię gdy coś mi szumi w napędzie.

Jeśli ktoś grał w GTA 3 (opisywane zresztą niedawno), to w Mafii powinien poczuć się znajomo. Sterujemy postacią, widzianą zza pleców. W tym wypadku jest to Tommy Angelo, taksówkarz, który był w nieodpowiednim czasie w nieodpowiednim miejscu. Pomagając jednym, zadarł z innymi i w ten oto sposób dołączył do jednej z rodzin mafijnych w mieście Lost Heaven. I tak oto w przez ponad 20 misji będziemy się wspinać po szczeblach przestępczej kariery. Od ściągania opłat, poprzez wyścigi samochodowe, na wyrównywaniu długów kończąc. Jest różnorodnie i ciekawie. Pomiędzy misjami przebywamy w lokalu szefa, na którego tyłach znajduje się nasz prywatny garaż z samochodami. W sąsiedztwie zaś spotkamy osobę zaopatrującą nas w broń. Jak więc widać Mafia nieco odróżnia się od GTA 3. Dodatkowo, ma całkowicie inny klimat związany z czasem akcji – lata 30-te XX wieku.

Gra jest oczywiście w pełnym 3D, a samo miasto przedstawiono w sposób szczegółowy. Grafika jest ładna, a filmiki w trakcie rozgrywki ciekawe i zrealizowane z dbałością o szczegóły. Śmieszy nieco dym wydobywający się z papierosów i cygar, ale widać nie można mieć wszystkiego. Obszar do zwiedzania jest faktycznie duży, a budynki, samochody i całe otoczenie oddają klimat tamtej epoki. A właśnie – w grze dostępnych jest ponad 60 samochodów. Haczyk jest tylko jeden – żeby zdobyć jakiś nowy, najpierw należy nauczyć się go kraść. Umiejętność tą przekazuje nam zaprzyjaźniony mechanik mafii. Muszę powiedzieć, że auta prowadzą się bardzo przyjemnie. Za przekraczanie prędkości bąź przejazd na czerwonym świetle możemy zostać ukarani mandatem lub trafić do więzienia. Policja co prawda nie jest tak zawzięta jak w serii GTA, aczkolwiek w latach 30-tych nie było radia, co usprawiedliwia takowe zachowanie.

Do więzienia możemy także trafić za chodzenie po ulicach z bronią w ręku. Arsenał dostępny dla gracza jest spory – od kijów, poprzez rewolwery, kończąc na popularnych TommyGunach czy też strzelbach o dużej sile rażenia. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Odrzut przy wystrzale jest poprawy – ani za duży, ani za mały. Ciekawie rozwiązano też ładowanie. Otóż jeśli nie mamy pustego magazynku, tracimy całą jego zawartość. W sumie logiczne – kto zbiera wyjęte naboje przy przeładowywaniu? Ogólnie – jest fajnie.

Oprawa dźwiękowa także zasługuje na pochwały. Odgłosy są dobrze dobrane, zaś muzyka to prawdziwa perełka. Grając czujemy się jak w latach 30-tych. Ktoś świetnie dobrał utwory do klimatu gry. Dodam, że wg tego co napisano w instrukcji, są to piosenki pochodzące właśnie z tamtej epoki. Genialne i świetne.

Jak się gra? Świetnie. Gra jest ładna, fabuła ciekawa a sama rozgrywka wciągająca. Muzyka tylko podkreśla niesamowity klimat, jaki towarzyszy podczas gry. Polecam, zdecydowanie warto.

Ocena: 5+/6

Wymagania sprzętowe: Procesor Pentium III lub Athlon 500 MHz, Ram: 96 MB, CD-Rom x16, HDD: 1,8 GB, Grafika: 16 MB karta zgodna z DirectX 8.1, Karta dźwiękowa zgodna z DirectX 8.1
Zalecane: Procesor Pentium III lub Athlon 700 MHz (lub szybszy), Ram: 128 MB, CD-Rom x32, HDD: 1,8 GB, Grafika: 32 MB karta zgodna z DirectX 8.1, Karta dźwiękowa zgodna z DirectX 8.1

O Chavez