War

warZacznę może od tego, że do fanów U2 nie zaliczam się. Ba, mam ich aż jeden album – ten właśnie opisywany, który swoją premierę miał w 1983 roku. Do zakupu przekonały mnie dwie rzeczy: utwór 'Sunday bloody sunday’ oraz niezbyt wygórowana cena – 39,99 zł. Kupiłem już jakiś czas temu, więc materiał mam 'osłuchany’.


Album otwiera wspomniane już 'Sunday bloody sunday’, nawiązujące do pewnych wydarzeń, które miały miejsce na Wyspach. Co tu dużo mówić, jak dla mnie najlepszy numer zespołu. Dynamiczny, ostry, charakterystyczny, ze świetnymi wokalami. Trzeba go samemu posłuchać, żeby docenić jego wielkość. Po nim następuje 'Seconds’, trudny do sklasyfikowania. Ani szybki, ani ballada. Tym niemniej, bardzo przyjemnie się go słucha, ciekawa, melodyjna gitara. 'New year’s day’ to szybki kawałek, świetnie zaśpiewany. Puszczony głośno daje niezłego kopa energetycznego. Po nim następuje 'Like a song’ z interesującym intrem. Szybki numer, trochę tylko niezbyt podoba mi się sposób śpiewania Bono. Aczkolwiek krzyk wyszedł genialnie. Piąta na płycie znalazła się ballada, 'Drowning man’. Powiem szczerze, urzekła mnie. Bardzo nastrojowo zagrana i zaśpiewana. Świetny numer z pięknym brzmieniem gitary. Bono świetnie operuje głosem, oddając nastrój. Podwójne wokale zaś wyszły genialne.

Drugą połowę płyty otwiera 'The refugee’, szybki numer, z wolniejszymi wstawkami. 'Krzyczany’ wokal jest jednak świetnie wkomponowany w cały utwór. 'Two hearts beat as one’ to szybko zaczynający się numer, zwalniający jednak na refrenach. Jak dla mnie, utwór średni. Po nim następuje 'Red light’, z interesującym wstępem wokalnym. Oszczędnie operuje się w nim muzyką i wychodzi to piosence na plus. Następujący po nim 'Surrender’ jest szybszy i bardziej dynamiczny. Płytę zamyka ’40’ wolny, bardzo nastrojowy kawałek. Jak dla mnie świetny. Zaśpiewany i zagrany z wyczuciem i emocjami.

Teraz wypadałoby podsumować to wszystko. Jaki jest 'War’? Wyśmienity. To kawał solidnego, dobrego rockowego grania. Muzyka, teksty i wokal tworzą świetną mieszanką, która mnie zachwyciła. Może czas, by nadrobić braki w dyskografii U2?

Ocena: 5/6

Tagi:

O Chavez